• txt...
  • txt...
  • txt...
  • ...opis txt...
  • ...opis txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...

piątek, 23 sierpnia 2019

Sierpniowy wypad na Babią Górę...



Sierpniowy letni i wakacyjny czas to wyśmienita pora na górskie wędrówki zarówno te dalsze jak i te krótsze. Ponieważ Zawoja i Babia Góra jest niemal cały czas zasięgu mojego wzroku, widoczna zarówno z Zembrzyc jak i z Marcówki, w niedzielne wczesny poranek postanowiliśmy z Martą zdobyć tą Królową Beskidów...  tym razem wspólnie.



Tuż przed godziną siódmą z Przełęczy Krowiarki wyruszamy czerwonym szlakiem z nadzieją że poranne chmury pokrywające całe niebo szybko się rozejdą i po godzinnej wspinaczce przez las ukaże się nam błękit nieba. 




Na szczycie Sokolicy (1367 m n.p.m.) lekko zadyszani widzimy że jednak pogoda nie całkiem pokrywa się z zapowiedziami i dalej niebo pokrywa majestatyczna warstwa na szczęście cienkich chmur. Niemniej jednak jest okazja do pierwszych wizualnych wrażeń podziwiając masyw Babiej Góry, doliny Zawoi no i do pierwszych zdjęć.





Niewątpliwie po minięciu Sokolicy kierując się na kolejną "przystań" Kępę (1521 m n.p.m.) mamy już tą bardziej przyjemną trasę dla naszych zmysłów czyli piękne widoki i coraz rozleglejsze panoramy. Ale jak to w życiu bywa zawsze jest coś za coś, niestety im bliżej szczytu wiatr się zmaga coraz bardziej, a chwilami pojedyncze chmury zaczepiające o widoczny w oddali szczyt dodatkowo dodają mu nie tylko powagi i surowości ale i jednocześnie atrakcyjności.





Po ponad dwóch godzinach wreszcie mamy upragniony widok szczytu Diablaka (1725 m n.p.m.) lecz stosunkowo wczesna przedpołudniowa pora a bardziej pogodowe warunki które tym razem dopisały nam lecz nie do końca, pozwalają nam tylko na krótkie chwile radości ze zdobycia go. Urocze i radosne zmagania się z silnym porywistym wiatrem oraz przyjemne podziwianie targanych i rozrywanych na szczycie chmur dają nam to co było przecież celem naszej wyprawy - miłą satysfakcję i wielkie zadowolenie :)










Korzystając z okazji po raz kolejny dziękuje Marcie za udostępnienie tych kilku zdjęć, oraz za cudowne chwile podczas wędrówki i wspaniałe towarzystwo na szlaku... :)



Zawoja - Babia Góra, 18.08.2019

6 komentarzy:

  1. Z taką piękną dziewczyną zdobywanie Babiej Góry to prawdziwa przyjemność.
    Jestem zachwycona Twoją relacją i jak zawsze wspaniałymi zdjęciami.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super relacja, Babia Góra to niezła góra do przezwyciężenia, widzę, że wieje tam w wyższych partiach cały czas! Raz ją zdobyłem, w październiku ze 2 lata temu, i mimo licznych mgieł i śnieżycy, warto było. Pozdrawiam serdecznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A spectacular place with amazing views.
    Martha looks beautiful in every photo.
    All the best
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  4. Se ve un paisaje maravilloso y Marta es muy guapa. Besos.

    OdpowiedzUsuń