Nie za wiele było okazji niestety w październikowe dni do
korzystania w pełni z uroków tegorocznej jesieni, przynajmniej w moim
przypadku. Nie za wiele a prawdę mówiąc wcale, stąd tegoroczną jesień w
zasadzie spisałem na straty, szkoda bo jak dobrze powszechnie wiadomo stracona
chwila nigdy już nie powróci a danego okresu nie da się nadrobić czy odtworzyć
ponownie.
Ogólna sytuacja społeczna z powszechnie znanych powodów mocno ogranicza realizacje zamierzonych planów i zamiarów które miało się jeszcze chociażby parę miesięcy temu, przekłada się to zasadniczo niestety na zmianę naszych zachowań, czasem nawet na zmianę harmonogramu dnia codziennego i wszystko to często skutecznie zniechęca do realizacji naszych ulubionych zajęć w wolnych chwilach.
Ale podsumowując tegoroczną kolorową jesień - była krótka i pogodowo nie najgorsza, słoneczne dni w końcówce października dawały możliwość przynajmniej kilku chwil nasycenia się klimatem i jesienną atmosferą. Choć jak dla mnie bywały znacznie piękniejsze lata, choć może to tylko odczucie subiektywne ukierunkowane na porównaniu miłych i sympatycznych wspomnień z minionych lat...
Zembrzyce, Świnna Poręba, 10.2020