• txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...

środa, 25 października 2017

Kalwaryjskie Dróżki - jesienią...



Zachęcony licznymi publikacjami jesiennych Kalwaryjskich Dróżek, korzystając z kilku pogodnych październikowych dni, w tym roku  postanowiłem je odwiedzić wraz z rozpoczynającym się dniem. Powiem szczerze że warto było, odbycie dwugodzinnego spaceru, w ciszy, zadumie, zrobiła na mnie nie małe wrażenie.



Tak więc moje dróżki zaczynam od Klasztoru idąc w odwrotnym kierunku do dróżek Wielko Piątkowych Męki Pańskiej. Spodziewałem się nieco więcej ludzi, ale chyba stosunkowo wczesna pora, 8 - 9-ta rano spowodowała że oprócz dwóch maleńkich postaci gdzieś w oddali, widocznych na jednym ze zdjęć nie spotkałem tu nikogo.



Specyfiką Kalwaryjskich Dróżek jest to że prowadzą one przez rozległe tereny zalesione, porośnięte przeróżnymi gatunkami drzew co w połączeniu z jesiennym okresem kolorów liści oraz jednocześnie pustkami na "kalwaryjskim szlaku" tworzy wyjątkowy klimat.






Jedno co zapamiętam to na pewno ta piękna malownicza jesienna sceneria  - bo zazwyczaj bywam tutaj w okresie wczesno-wiosennym  Wielki Piątek, czy w okresie letnim, podczas tradycyjnych Dróżek wraz z pielgrzymami. Zapamiętam również delikatny szelest spadających liści z drzew czy brak tłumów bo zazwyczaj miejsce to kojarzy się przecież z niezliczonymi tłumami, śpiewem i modlitwą, a tymczasem dziś... tutaj... tylko ja...  i błoga jesienna cisza.








Idąc dalej sam w zadumie, wyciszeniu nie sposób nie myśleć o setkach tysięcy pątników którzy przemierzali i będą przemierzać tutejsze dróżki, samoczynnie przychodzą na myśl wspomnienia,  chociażby z ostatniego Wielkiego Piątku i porównuję tamten dzień,  tamtą atmosferę, pogodę, często deszcz, chłód z tym dzisiejszym, zwyczajnym październikowym spokojnym  i słonecznym porankiem.



















Mam nadzieje, że te kilka zdjęć oddaje choć w części klimat tego niezwykle urokliwego miejsca, jednocześnie zachęcając wszystkich do odbycia wizyty tutaj nawet krótkiej, przypadkowej i niezaplanowanej, bo... zawsze warto.

Dla zainteresowanych nieco więcej na:
Kalwaryjskie Dróżki jesiennie... (10.2017)


Kalwaria Zebrzydowska - Bugaj, 19.10.2017

15 komentarzy:

  1. Pretty beautiful autumn photos.
    Greetings.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zachwycona Kalwarią Zebrzydowską. Lubię ją odwiedzać. Jestem tam przynajmniej raz w roku.
    Jestem zachwycona grą światła na Twoich zdjęciach. Echhh, Bogusławie znowu trafiłeś na świetną pogodę.
    Jesień w Kalwarii jest jedyna i niepowtarzalna. Kocham te ogromne dęby, które sprawiają, że tam trwa jesienny teatr. Bardzo dziękuję za ten post i bezcenny zabytek.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wszystkim za miłe i serdeczne komentarze, a przede wszystkim za wizyty i spędzony czas na moim blogu.
    Pozdrawiam :)

    Thank you all for the nice and warm comments, and above all for visiting and spending time on my blog.
    Regards :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne prace.
    Dziękuję za wizytę zawsze.

    Życzę Ci wszystkiego najlepszego.
    Powitanie i przytulanie.

    Z Japonii, ruma ❃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz i życzenia oraz serdeczne słowa, gorąco pozdrawiam :)

      Usuń
  5. I would like to visit the places in your photos. Thanks to your comments on my posts.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I'm happy to like the photos and places I visit, and visiting your blog is a pleasure to me. I greet you

      Usuń
  6. Piękne miejsce, szczególnie jesienią warto pospacerować kalwaryjskimi dróżkami. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, a najlepiej odbyć taki spacer samemu, słysząc samego siebie i szelest spadających liści...

      Usuń