Nic tak bardziej nie cieszy jak promienie słońca i to w dni takie jak obecnie czyli zimowe, chłodne, krótkie, szare i ogólnie w okresie szczególnie podatnym na apatię, brak wigoru i chęci na cokolwiek. Tym bardziej każda wolna chwila spędzona gdy słońce nas nieco połaskota swym ciepłem i blaskiem, cieszy i powinna dawać radość nam wszystkim, no mnie.... na pewno daje.
Zatem aby jakoś w końcu rozpocząć spacerowy rok 2024, korzystając jeszcze z wolnych chwil, jeszcze z pogody pozwalającej na przyjemny i znośny pogodowo spacer, takiż też odbyłem. Podobno na horyzoncie znów deszcz i śnieg, silne mrozy i ogólnie to co z zimą kojarzy się w sposób najmniej radosny. Zawsze staram się mieć motyw przewodni i spacerowy temat przynajmniej do rozważań, dziś jakoś na początku go zabrakło ale jak widać na obrazkach szybko się znalazł :)
Wiem łabędzie nie są wielką atrakcją w miejscach gdzie są one powszedniością, w mojej okolicy pojawiają się jednak od przypadku do przypadku, wiec mając aparat pod ręką, nie przepuściłem im... tym bardziej że zajęte swoim towarzystwem pozwalały się zbliżyć nieco bardziej niż zazwyczaj.