Tradycyjnie kilka sierpniowych obrazków z okolic Zarębek /Marcówki i z samej malowniczej Marcówki.
Sierpień to czas gdy kolory z wczesno letnich, soczysto zielonych powoli zamieniają się w żółte i bardziej brązowe czyli przypominając tym samym że lato wkroczyło juz niestety w ostatni swój etap.
Jednym z najbardziej widocznych i pospolitych traw czyli kwitnącym ziołem jest nawłoć, która swą jaskrawo żółtą barwą kwiatów właśnie w połowie sierpnia uroczo przyozdabia łąki i przydroża.
Na trasie rowerowego spaceru nie mogło, jak zresztą zawsze zabraknąć mojej ulubionej kapliczki na pograniczu Marcówki i Stryszowa, która to wygląda jak zawsze uroczo lecz w sierpniowym słońcu jeszcze bardziej malowniczo.
Czas wracać, choć przy najbliższej okazji trzeba wrócić tu ponownie, wszak takich widoków z urokami lata i jesieni nigdy dość...
Marcówka, 11.08.2019
So lovely view!
OdpowiedzUsuńReally beautiful scenery. It would be a pleasure to go hiking. Regards.
OdpowiedzUsuńSe ve todo muy lindo. Besitos.
OdpowiedzUsuńWspaniałe, sielankowe widoczki, piękności! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMieszkasz w niezwykłym, bardzo malowniczym miejscu.
OdpowiedzUsuńZachwycają mnie krajobrazy i naturalne piękno.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne widoczki, jest na co popatrzeć. Ale pętlę zrobiłeś!!! Szacun. Kawał drogi.
OdpowiedzUsuń