• txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • " txt
  • txt...

niedziela, 17 marca 2024

Zanim przyjdzie prawdziwa wiosna...


Dzisiaj z racji pięknej i jednocześnie bardzo rześkiej pogody, chłodny i momentami dokuczliwy wiatr, na leniwy spacer wybrałem się niemal w samo południe a i tak z racji przenikliwego chłodu trzeba było skrócić go do minimum. Tak wiec na ile się dało nacieszyłem się jak dla mnie uroczymi marcowymi chmurami, błękitem nieba i nieco zielonymi już gałązkami drzew i krzaków, co o tej porze jest niewątpliwie pozytywnym akcentem. 



Na wejściu już nie planowałem dłuższego spaceru, wiec tym razem skromniejsza i po raz kolejny mniej ambitna mini relacja. Spacer "po płaskim" nie należy do moich ulubionych  wszak zawsze na ogół widać mniej ale za to kierując oczy w górę tym razem można było dostrzec i docenić malownicze chmury i te brązowawe kolory typowe dla przedwiośnia, z lekkim już gdzieniegdzie zabarwieniem na zielono. 








Udanego tygodnia życzę wszystkim oby nie był on jak zapowiadają prognozy zimowy, szary i nieprzyjemny. 




Zembrzyce, 17.03.2024

niedziela, 3 marca 2024

Coraz cieplejsze dni...


Jak na razie pierwsze marcowe dni są przyjemne, w miarę słoneczne no i ciepłe wiec trudno się do czegoś przyczepić, lub mieć pretensje do aury czy natury, jak na razie przedwiośnie, jak marzenie.





To dopiero początek marca a pierwsze bazie już w pełni zakwitły i można je spotkać a na gałęziach drzew pojawiły się również pierwsze pąki. Tak więc póki co nie ma co czekać tylko korzystać z tych cieplejszych dni, bo z pewnością ochłodzenie wcześniej czy później  nadejdzie. Zatem dziś kilka obrazków z okolic Dąbrówki i z nad jeziora mucharskiego i to co nawinęło mi się po drodze. 



Nawet niewielka przejażdżka rowerowa zawsze poprawia mi humor, odpręża i daje nieco energii zawsze tej pozytywniej. Zatem dzisiejsze niedzielne przedpołudnie uznaję za w pełni i godnie spożytkowane.








Zembrzyce - Dąbrówka, 3.03.2024

niedziela, 25 lutego 2024

Lutowe przedwiośnie...



Trudno mi jednoznacznie określić czy wolę taką zimę jak mamy obecnie w końcówce lutego, czy taką jaką pamiętam z poprzednich lat, mroźną, ze śniegiem i czasem tęgim mrozem. I jedna i druga ma swoje wady i zalety. Wcale nie tęsknił bym do tej prawdziwie zimowej pogody gdybym miał okazję i sposobność nacieszyć się nią do woli. Jednak tak się złożyło że w zasadzie zima w tym roku przeszła obok mnie lub obeszła mnie i to szerokim łukiem. Tak więc pozostaje mi to co widać, ale nie narzekam i staram się cieszyć... łapać... i podziwiać to co natura daje. 




Niewątpliwie cenna zaletą ciepłego lutego jest to że można nieśmiało i z rozwagą ale rozpocząć tegoroczną przygodę z rowerem, co właśnie dziś w niedzielne przedpołudnie uczyniłem. Kondycja jeszcze nie ta, sił jakby mniej, no ale powoli czas sezon rozpocząć, nawet jak by za tydzień, dwa okazało się że był to falstart... :) 





Tematów do zdjęć nie za dużo, przyroda jeszcze śpi, śnieg jak widać tylko na czubkach gór, poniżej i po lewej stronie szczyt Babiej Góry, no ale tam śnieg pewnie poleży jeszcze kilkanaście tygodni. Poza tym dominują kolory brązu, żółci no i błękitu nieba co zawsze cieszy mnie najbardziej. A i jeszcze jedno, pojawili się pierwsi spacerowicze co również mnie ucieszyło, bo w końcu nie tylko ja błąkam się i szukam nie wiadomo czego wśród traw i bezdroży, inni również! 












Zembrzyce i okolica, 25.02.2024