• txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • " txt
  • txt...
  • txt...
  • txt...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krajobraz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krajobraz. Pokaż wszystkie posty

piątek, 18 kwietnia 2025

Wiosna w mieście #4 czyli kwietniowy Kraków 2025

 

Każda wiosna jest inna i niepowtarzalna, nie znaczy to że można ją klasyfikować lepsza czy gorsza, czasem zimniejsza, czasem cieplejsza, bardziej kolorowa lub mniej, szybsza lub bardziej rozłożona w czasie, wszystko zależy jak ją postrzegamy i jakie mamy osobiste podejście do tych kwietniowych pięknych dni.  





Nie zawsze możemy jednak w pełni ją obserwować i na bieżąco się nią cieszyć. Idealnie jest gdy tzw. wybuch wiosny jest szybki i nagły, wtedy mamy wszystko niemal jak na tacy pod warunkiem że w tym czasie mamy czas  nią się rozkoszować. Czasem nie wszystko się idealnie składa i krótkie akcenty wiosenne ciężko złapać a trwają one przecież tylko moment.. Nie mniej jednak w ten magiczny miesiąc zawsze warto coś zapamiętać, coś podpatrzeć, czasem nawet nie wstrzelając się w idealny moment pogodowy czy też moment kwitnienia niektórych drzew, krzaków czy kwiatów.














Zgodnie już kilkuletnią tradycją kilka okazyjnych obrazków z wiosny w mieście, czyli moich krakowskich zakamarków, choć ich akurat tutaj nieco zabrakło ale głównie z tego co nawinęło mi się po drodze, choć wiem że to tylko jakaś znikoma cześć tego co aktualnie mamy w przyrodzie.. 



 Jako uzupełnienie, moje obrazki z lat poprzednich - czyli mojej "wiosny po krakowsku"

Kraków, 17.04.2025

poniedziałek, 18 listopada 2024

Późnojesienny spacer

Połowa listopada to już raczej nie ten radosny czas kiedy można się zachwycać  urokami jesieni, tak to jest zazwyczaj, jednak o dziwo ostatni weekend był nadzwyczaj łaskawy zarówno pogodowo, temperaturowo i ogólnie dla tych co chcieli pospacerować i nieco się odprężyć okazja była wręcz idealna. W listopadzie trudno przewidzieć pogodę na kilka czy kilkanaście dni zważywszy że na horyzoncie nie ma co ukrywać grudzień, a wiec coraz bardziej zimne i nieprzyjemne dni.



Każdy radosny akcent jaki natura nam daje w postaci resztek kolorów i cieplejszych promieni słońca, niemal na tacy trzeba wykorzystywać bo kto wie kiedy taka okazja się znów pojawi. Dziś kilka odcieni brązu, resztek zieleni i odrobinę błękitu, bo tyle udało mi się złapać w tym prawie dwu godzinnym, tym razem pieszym spacerze po okolicy. Myślę że rowerowe przygody czyli rowerowy sezon niniejszym trzeba uroczyście zakończyć bo i tak tegoroczny był długi i obfity wiec żałować nie ma co. 















Zembrzyce i okolica, 17.11.2024

piątek, 10 maja 2024

Majowy spacer po Zakrzówku

"Zakrzówek, czyli dawna podkrakowska wieś obecnie kojarzona jest głównie z jednym z najpiękniejszych akwenów wodnych w Polsce. To malowniczy zbiornik, który powstał w wyniku zalania dawnego kamieniołomu. Niebiesko-zielone wody Zakrzówka mienią się różnymi odcieniami w zależności od pory dnia i kąta padania światła. Od głębokiego błękitu po szmaragdową zieleń, woda tworzy oszałamiający kontrast z otaczającymi skałami. Strome wapienne klify, które otaczają zbiornik, dodają mu dramatyzmu. Są usiane jaskiniami i szczelinami, które tworzą idealne schronienie dla różnorodnej flory i fauny. Bujna roślinność porasta brzegi Zakrzówka, tworząc zieloną obwódkę wokół wody."




No i trudno się tu z tym malowniczym opisem nie zgodzić, zatem po dłuższej przerwie w końcu postanowiłem odwiedzić to miejsce ponownie, od zamiaru do realizacji droga daleka ale jak widać udało mi się, trochę tylko szkoda że wiosnę mamy zbyt wczesną, bo oprócz jesiennych widoków Zakrzówka równie urzekający jest ten wczesno wiosenny. Ale i tak majowa zieleń połączona z błękitem nieba, promieniami przedpołudniowego słońca naprawdę robi bardzo miłe i duże wrażenie. 




Leniwy spacer wokół akwenu polecam każdemu, godzinna wędrówka alejkami wśród zieleni i takich widoków zważywszy że to zaledwie kilkanaście minut drogi od centrum Krakowa daje sporo relaksu, odpoczynku i pozytywnej energii. Tym bardziej że o takiej właśnie porze tłumów brak, choć biegaczy, spacerowiczów no i amatorów kąpieli też nie brakuje... 












Na ten moment mogę śmiało wstępnie obiecać i powiedzieć... do zobaczenia jesienią! aby przynajmniej mieć co porównać co zmieniło się, ze szczególnym uwzględnieniem kolorów z wiosennych na jesienne. Miejmy tylko nadzieję aby czas, pogoda i okoliczności pozwoliły zawitać tu ponownie.


Zakrzówek (Kraków) 9.05.2024

Powered By Blogger