Spacerując po krakowskim Podgórzu, zawsze z wielką chęcią odwiedzam moje ulubione miejsca czyli Kościół św. Benedykta wraz z Fordem Benedykta, oraz oczywiście kopiec Krakusa. Grudniowa pora roku, nie oszałamia swym urokiem i radością otaczającej przyrody, ale z pewnością ma swoją oryginalną i niepowtarzalną atmosferę czyli ciszę, zadumę, spokój, to co w każdym z nas tkwi gdzieś głęboko ukryte w duszy a co jest tak samo potrzebne do życia jak radość, śmiech czy zabawa.
Nie ukrywam że lubię te specyficzne doznania w samotności, bez pospiechu odwiedzając takie właśnie miejsca, jednocześnie wracając w pamięci do pięknych minionych chwil, można również zapamiętać i te obecne jedyne i niepowtarzalne dla danego czasu i etapu życia.
Kilka zatem obrazków które dla mnie będą miłym wspomnieniem za jakiś czas i mam nadzieje cennym zapisem chwil obecnych.
Kraków, 22.12.2021