Zawsze w okresie kwietnia staram się choć na parę chwil zaglądnąć do moich ulubionych miejsc w Krakowie, wszak inaczej wygląda wiosna na wsi, a inaczej w mieście. Po rocznej przerwie w końcu udało mi się co nieco odwiedzić i trochę podpatrzyć.
Kraków jak wiadomo obecnie świeci pustkami, niewiele pozostało z radosnych tłumów turystów które o tej porze można było spotkać niemal na każdym kroku, co też przekłada się na atmosferę spacerów i tego jak odbieramy i postrzegamy tegoroczną wiosnę.
Mimo przeciwności i dla osobistej przyjemności lubię zapisać w obiektywie jak najwięcej według mnie najpiękniejszego okresu w roku jakim jest budzenie się do życia po długim zimowym okresie natury, pierwszych kolorów drzew i krzaków, mnogości barw i zapachów kwiatów, czyli tego na co tak długo czekaliśmy...
Kraków, 28.04.2021