Przedwiosenne klimaty...

 

Kto by się spodziewał że tegoroczny marzec, przynajmniej na razie tak milo nas zaskoczy piękną i wysoką jak na tą porę roku temperaturą. W końcu w pierwszej dekadzie marca gdy słupek pnie się do wysokości prawie 20 stopni to raczej rzadkość  sięgając pamięcią do minionych lat, a już na pewno  nie reguła wiec tym bardziej należy i warto z tego skorzystać. Nic wiec dziwnego że to co za oknem nie daje nam absolutnie żadnej alternatywny jak tylko wyruszać w plener i cieszyć się z całych sił tak wspaniałą pogodą. 

Kto lubi takie kolory, czyli błękit i tysiące odcieni brązu i szarości ten z pewnością doceni i znajdzie powody do zadowolenia z takich właśnie przed wiosennych spacerów, czy tak jak ja przejażdżek rowerowych. Jedynym mankamentem jeśli w ogóle można użyć tego słowa jest wybór trasy przejazdu, aby jednocześnie sprawiła jak najwięcej odprężenia, relaksu i  zadowolenia. Po dłuższym zastanowieniu, dziś padło na okolice Stryszowa i to co po drodze z oczywiście miejscem docelowym czyli moją ulubioną miejscówką skąd widać nieco więcej, szerzej no i dalej... 

Nie chciałbym zapeszyć ale jeśli aura będzie dalej tak łaskawa, (przynajmniej ona w tym roku nas jak na razie docenia i szanuje) to wiosna lada dzień, lada tydzień uderzy z wielkim hukiem i impetem! i... bardzo dobrze, w końcu na to czekamy :) 

Zembrzyce - Stryszów, 9.03.2025