• txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...
  • txt...

wtorek, 27 sierpnia 2024

Sierpniowe, letnie wspomnienia...



Babia Góra - bo o niej będzie dziś mowa, inaczej zwana Diablakiem, to najwyższy szczyt widziany z mojej okolicy podczas spacerów czy innych wędrówek. Trudno wiec aby nie wyróżniała się ona i nie kusiła swym wyglądem i urokiem w porównaniu do innych okolicznych wzniesień. Spacerując po okolicy zawsze przykuwa uwagę i jest jakby punktem odniesienia i orientacji do reszty krajobrazu.



Co prawda przestrzeń jaka dzieli mnie od moich wydeptanych spacerowych dróżek do jej szczytu to dobre paręnaście kilometrów w linii prostej, to chęć jej zdobycia od czasu do czasu jest tym bardziej ogromna i wręcz nieodparta. A zatem kilka obrazków z sierpniowej wyprawy, tym razem w towarzystwie malowniczych mgieł które to szczególnie po słowackiej stronie szczytu urzekają swym pięknem i majestatyczną potęgą.








W letnie miesiące, choć nie tylko w te, warto poświęcić sobie kilka godzin czy nawet połowę dnia na taką wyprawę najlepiej w leniwym tempie aby mieć czas jeszcze bardziej docenić otaczające nas wielkie niepowtarzalne przestrzenie które ilekroć jestem tam za każdym razem mają inny... smak, kolor czy odcień o warunkach atmosferycznych już nie wspomnę.












Zawoja, Babia Góra/Diablak

6 komentarzy:

  1. What a beautiful view of the landscape.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bogusławie, bardzo dziękuję za relację z prawdziwie wysokogórskiej wędrówki na Babią Górę. Jakiś czas temu wybrałam trasę z Przełęczy Krowiarki na ten szczyt. I chociaż był to weekend majowy to na szlaku było tylko kilka osób. Teraz i tutaj jest coraz więcej turystów ponieważ mamy możliwość podziwiania niesamowitych widoków i doświadczenia piękna beskidzkich krajobrazów.
    Przesyłam Ci moc serdecznych pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
  3. That's the fantastic scenery. It would be nice to walk there and enjoy the wonderful scenery at the top.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na letniej królowej Beskidów jeszcze nie byłem, a szkoda! Wspaniała fotorelacja, dobrze że już otworzyli fragment szlaku z Krowiarek do Sokolicy i można cieszyć się babiogórskimi wędrówkami w pełni (Perć Akademików i inne trudniejsze trasy to nie moja bajka, zwłaszcza z lękiem wysokości!)...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Me ha encantado este paseo, me parece precioso. Besos.

    OdpowiedzUsuń