Stosunkowy krótki dzień i relatywnie późny świt, pozwala w miarę o rozsądnej porze wstać i wyruszyć na powitanie dnia na szczycie góry. Około godziny 4.45 w towarzystwie rozgwieżdżonego nieba wyruszamy z latarkami z parkingu na Krowiarkach aby bez pośpiechu zameldować się na szczycie przez wschodem słońca.
Po ponad dwu godzinnym marszu w końcu zaczyna świtać na tyle, że ostanie podejścia można było pokonać bez zbędnego pośpiechu z jednoczesnym podziwianiem zmieniającego swą barwę nieba wraz z wyłaniającymi się powoli z mroku niepowtarzalnymi panoramami.
Zgodnie z przewidywaniami listopadowy wschód różni się od letniego i mimo zapowiadanej idealnej pogody, tuż nad horyzontem wschodzącego słońca widać było rozmyte pasmo chmur co zdecydowanie wydłużyło moment wschodu, jednocześnie czyniąc go bardziej majestatycznym i bardziej rozłożonym w czasie.
Podsumowując... cóż więcej pisać, każdy to powinien zobaczyć i przeżyć przynajmniej raz w życiu...
Zawoja, Babia Góra, 24.11.2017
Hi. Awesome photos. Snow ,lights, perfect.
OdpowiedzUsuńThank you, Matti :)
UsuńUnbelievable beautiful! Greetings
OdpowiedzUsuńI'm happy to like it :)
UsuńSuperb photos. Winter is so beautiful time.
OdpowiedzUsuńEspecially in the mountains :))
UsuńMaravillosas imágenes. Un beso.
OdpowiedzUsuńGracias y mis mejores deseos.
UsuńSo, totally amazes me amazing photos. Fantastic.
OdpowiedzUsuńThank you for the nice words, sunshine :)
UsuńPiękne, zjawiskowe, niezapomniane widoki.
OdpowiedzUsuńKilka razy oglądałam je na telefonie i ciągle do nich wracam.
Nigdy nie byłam zimą. Wspominam moje majowe wejście z Krowiarek na Babią Górę. To było cztery lata temu.
Jeszcze na Sokolicy była cudowna pogoda i jak na majowy weekend nie było tłumów na szlaku. Pełnia szczęścia. Wiesz jak tam szybko zmienia się pogoda. Na szczycie dopadła nas śnieżyca, podmuchy lodowatego śniegu smagały twarz. Kolejnym razem rozpętała się burza. Na szczęście wiedzieliśmy co się święci więc w porę i dotarliśmy do auta na parkingu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję, miło mi niezmiernie. Co do moich wypraw, jakoś tak się szczęśliwie składa, że ostatnio pogoda mi nadzwyczaj dopisuję, żadnych niespodzianek nie mam, podczas moich wypraw. Ale odpukuję... na wszelki wypadek ;)))
UsuńThanks for the beautiful words.
OdpowiedzUsuńHave a good weekend.
Thank you and I also wish you a good week.
UsuńYour photos show me amazing beauty of nature. Thanks a lot. Happy Sunday.
OdpowiedzUsuńThank you, nice to please, best regards :)
Usuń