Ze względów iż cmentarz stale się rozrastał, a położony był
w centrum Kazimierza w 1800 roku
ówczesne władze austriackie postanowiły go zamknąć. Nowe pochówki zaczęły odbywać
się na Nowym Cmentarzu przy ulicy Miodowej.
Na grobach, jak widać jest mnóstwo kamieni, kamyczków -
dlaczego właśnie one? Otóż w judaizmie nie obchodzi się (katolickiego) dnia
zmarłych czy dnia zadusznego. Obchodzi się jednak rocznicę śmierci zmarłych tzw Jarcait. Zgodnie z kalendarzem żydowskim
w danym dniu żydzi odwiedzają groby odmawiają tradycyjną modlitwę - kadisz, a
na grobach, dokładniej na macewie (stelach nagrobnych) kładą właśnie kamyczki,
w ten sposób zgodnie z tradycją oznaczając groby swoich bliskich w myśl zasady... "kwiaty są dla żywych, kamienie dla zmarłych", w dniu
tym zaś (Jarcait-u) w domu zmarłego lub jego rodziny całą dobę pali się świece
i odmawia Misznę.
W okresie II wojny światowej na terenie cmentarza było
zwykłe wysypisko śmieci. Na zaniedbanym zniszczonym i zdewastowanych cmentarzu
ocalało niewiele. 1959 roku zaczęły się prace archeologiczne i cmentarz został
zrekonstruowany i odnowiony.
Z wykopanych kilkuset fragmentów tablic, stel nagrobkowych zrobiono tzw. Ścianę Płaczu która stanowi wewnętrzną cześć ogrodzenia, muru.
Będąc w centrum krakowskiego Kazimierza warto choć na kilka chwil odwiedzić i zobaczyć to niezwykłe i historyczne miejsce.
Kraków, Kazimierz 18.03.2016
How on earth graveyard has been possible to make the landfill. Greetings.
OdpowiedzUsuńDuring the war it was a deliberate and intentional act of the Nazis.
UsuńUwielbiam krakowski Kazimierz i jego specyficzny klimat.
OdpowiedzUsuńRobisz bardzo fajne zdjęcia.
Pozdrawiam:)